GoogleEarth
GoogleEarth
arturb arturb
4857
BLOG

Wrażenia z podróży - czyli pożegnanie z brzozą

arturb arturb Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Jeden z moich znajomych, sympatyk pewnej partii politycznej, odbył długą i męcząca podróż motocyklem po dawnych terenach Rzeczypospolitej. Wraz z innymi cyklistami odwiedził Litwę Białoruś, Rosję i Ukrainę. Wyprawa jest organizowana cyklicznie i o ile pamiętam zwie sie Rajd Katyński. Rozmowa ze znajomym trwałaby pewnie kilka godzin, gdyby nie obowiązki, ale i tak przegadaliśmy blisko półtorej godziny.

Opowiadał o odwiedzinach w domu dziecka. Bardzo wzruszony pokazał zdjęcie przy obelisku  z napisem "Zginęli, bo byli Polakami". W końcu wspomniał, że trafili do Smoleńska, byli na miejscu katastrofy. Złożyli kwiaty. Spytałem,  czy nie sądzi, że oni też zginęli, bo byli Polakami? Na jego twarzy pojawił sie charakterystyczny uśmiech wyrażający politowanie dla idioty siedzącego naprzeciw. Starałem się dowiedzieć, skąd to politowanie dla moich wątpliwości. Pardzo poważnie wyjaśnił,  że to nie mógł być żaden zamach, bo w brzozię wciąz tkwiły wbite fragmenty samolotu. Nie zabraklo też argumentu, że prezydent był nic nie znaczącym politykiem. Na takich zamachów nikt nie planuje..

Dlatego dzisiaj dla odprężenia notka adresowana do ludzi, którzy mają oczy, a nie widzą, mają uszy a nie słyszą.

Oto słynna brzoza smoleńska, utrącona niemal prostopadle do kierunku lotu Tupolewa, co samo w sobie stanowi ewenement. Za nią w odległości 30 m rosną dwa okazałe drzewa wysokie na blisko 20 metrów. 

 

Fotografia brzozy 

Fotografia została wykonana w kierunku nieco odchylonym na północ względem żółtej linii naniesionej na mapę satelitarną. Linia ta łączy pień brzozy ze środkiem "terenu katastrofy". Bez specjalnego wysiłku umysłowego można zauważyć, że linia przebiega przez dwa wysokie drzewa. Na niżej wykadrowanym fragmencie zdjęcia satelitarnego, oznaczyłem brzozę, wysokie drzewa i cień drzew.widocznych na fotografii powyżej. 

 

Jeśli ktoś nadal nie wierzy własnym oczom, proszę zobaczyć końcową fazę filmu nakręconego przez smoleńskiego lotniarza. Widzimy brzozę z sąsiadującą szopą, dwa wysokie drzewa oraz przesiekę za szosą - "teren katastrofy".

Dla mających zupełne problemy z oczami kadr z filmu z opisem.

 

Jak potężną moc mają silniki Tupolewa, skoro na 30 metrach potrafią poderwać samolot o kilkanaście metrów w górę by ominąć widoczne drzewa.

PS.

Podziękowania dla lordaJima i MMarioli za materiały oraz specjalnie dla dziennikarza śledczego, również cyklisty Jana Osieckiego za inspirację osiecki.salon24.pl/256253,zagadka-na-piatek .jaką była jego usmiechnieta twarz podczas wspinaczki na brzozę,która podobno uśmierciła 96 osób. 

arturb
O mnie arturb

Zbanowali mnie: Eli.Barbur - po usunięciu niewygodnego pytania

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości